26 sie 2017

Sarmacki Live Show 2017

Witajcie!
 U mnie dziś za oknem deszcz i smutne,szare niebo,dlatego korzystając z czasu wolnego,który spędzam w domu postanowiłam napisać post o Live Show. Szczerze mówiąc,bardzo się cieszę,że mogłam brać udział w tym wydarzeniu,poza tym był to pierwszy raz kiedy poznałam na żywo osoby,które dotąd znałam tylko z internetu. Cały Live Show bardzo zmotywował mnie do działania,wiecie po obejrzeniu czyichś modeli i rzędów od razu człowiekowi rodzi się w głowie wiele pomysłów :D 


 
 Z początku chciałam przygotować jedynie scenkę performance,na szczęście organizatorki namówiły mnie do zabrania modeli,wzięłam dosłownie kilka,czego teraz trochę żałuję. Pomysł na scenkę performance istniał w mojej głowie już bardzo długo i o dziwo ja- osoba tworząca częściej rzędy klasyczne stwierdziłam,że na Live Show rzucę sobie wyzwanie i zrobię rząd westernowy. Oczywiście zamiast zabrać się za niego chociaż dwa tygodnie przed LS,robiłam go tydzień przed wydarzeniem i w pewnym momencie myślałam,że nie uda mi się go skończyć. Ale kilka dodatkowych godzin po nocach i gotowe- podołałam ;)
Kilka zdjęć z LS,niestety są kiepskiej jakości,bo mój aparat kompletnie zwariował,gubił ostrość,rozmywał zdjęcia...


Mój skromny stół :D 

Świetnie wyglądał stół pełen modeli w jasnych maściach
Cudowny Montecristo

Profesjonalne wizytówki ;)
Bardzo spodobały mi się te kantary,super się prezentują



Polubiłam Marwa w takiej maści



 Kochany Grubas :D
Natalia i Estella

Mój rząd,który zajął vice-championa'a


 A tu maluch,który dojechał ze mną z LS. Mój pierwszy SMyk w kolekcji,pochodzący z zestawu 5388,kupionego na spółę z Julią (SS Saddlery),Magdą(CZekoladaRx)  i Martą(Naf) od Marty(Capricorn) prowadzącej sklep Monocerus. Jako miłośniczka kasztanów oczywiście przygarnęłam rudzielca. Sam model to Cantering Warmblood produkowany od 2016 roku.


Nigdy nie umiałam przekonać się do modeli w skali SM,ale przyznam,że pałam coraz to większą sympatią do tych maluchów i jak będę miała okazję to pewnie jeszcze nie jednego zakupię.
Na razie jeszcze bezimienny kasztan dostał czarny,skórzany kantar,z regulacją na pasku potylicznym. Jak już pisałam na forum mimo małej skali bardzo przyjemnie mi się go robiło.



Trzymajcie się!!!

7 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Bardzo! SM cudny, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie było pooglądać zdjęcia. Ja również zazdroszczę udziału w tej historycznej imprezie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do samego LS jak poprzedniczki napiszę, że zazdroszczę i przyjemnie się oglądało fotki z imprezy :)
    Sm-ek uroczy.
    Gratuluję tytułu vice-chempiona! Chętnie zobaczę więcej fotek Twojego rzędu :)
    Pozdrawiam! Srokata

    OdpowiedzUsuń
  4. Żałuję, że mnie tam nie było! Piękne zdjęcia i sympatyczny SM.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. zazdroszczę bardzo udziału w LS, tyle ślicznych modeli... :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie nie było, konie były, heh. Świetnie móc chociaż zdjęcia pooglądać, w przyszłym roku zapewne i ja się pojawię, bo tego LS strasznie żałuję ;).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę "___" Za rok chciałabym pojechać, ale pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie. Niemniej mogę przynajmniej oglądać cudowne fotki w internecie, w tym także Twoje - ale cudowności tam było :D Estella to jest istne cudo, wzdychałam do niej patrząc na prawie każde zdjęcie. A Grubas taki fajny, chciałabym odlew, hahah :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Ikulina

    OdpowiedzUsuń